16 czerwca

"Kiedy człowiek musi od rana do nocy dojrzewać, bywa niekiedy okropnie zmęczony."

"Kiedy człowiek musi od rana do nocy dojrzewać, bywa niekiedy okropnie zmęczony."


W moim krótkim życiu (jeszcze)nastoletnim tylko jednej książkowej serii udało się trwale, kompletnie i bezdyskusyjnie rozgościć w moim sercu i w mych myślach. Tylko do tej serii wracam wciąż z ciepłem i sentymentem, podczytując stare części po kilka razy w oczekiwani na te nowe. Bohaterowie tej serii jako jedni z nielicznych jawią mi się jako absolutnie istniejący, żywi i bliscy, a ich problemy, rozmyślania i radości stają się od lat także moimi. Trwającą do dziś przygodę z Jeżycjadą rozpoczęłam - całkiem przypadkiem, ot, z polecenia - zaledwie sześć lat temu. Zaledwie, bo przecież premiera pierwszej części miała miejsce już w 1977 roku, kiedy moi rodzice dopiero raczkowali po świecie. Jest w tym jakaś magia, zaklęcie bądź urok, skoro od tamtej pory seria pani Musierowicz zgarnia wciąż nowe żniwa wśród gorących, młodych serc. Pardon, tych starszych również.
Copyright © Ballady bezludne , Blogger