11 kwietnia

"Widzicie, moi drodzy, wielkie miasto pełne jest tajemnych znaków i zawołań"

"Widzicie, moi drodzy, wielkie miasto pełne jest tajemnych znaków i zawołań"

O, redakcje warszawskie! O peryferie, bramy i tramwaje! O, warszawskie mody i ulice! O, intonacje warszawskie i targowiska, o, warszawscy fryzjerzy! O, Warszawo powojenna, zniszczona, w ruinach, ale jakże romantyczna, żywa i piękna! Ile w Tobie drapieżnego uroku, kawiarnianych pogawędek, ile ciekawych osobistości i fatalnych przygód! Przywiązania do Ciebie i Twojej specyficznej urody nie zniszczą ani bomby, ani ten czy inny ustrój, a co dopiero jacyś tam chuligani. O, miłośnicy Warszawy i Wy, stąd czy stamtąd! Dajcie wciągnąć się w labirynt warszawskich zaułków.

09 kwietnia

Wiosna, czyli pozytywne podsumowanie marca!

Wiosna, czyli pozytywne podsumowanie marca!

Dopiero w poniedziałek wielkanocny, a więc 2 kwietnia, przypomniałam sobie, że kolejny miesiąc się skończył, a na blogu cisza aż dzwoni i podsumowania brak. A lubię robić podsumowania, więc chociaż spóźnione, oto już jest. Okres Triduum i Świąt Wielkanocnych całkowicie pochłonął moją uwagę - bo było cudownie! Alleluja! Chyba po raz pierwszy w pełni, na poważnie ten czas przeżyłam, zrozumiałam, jak wielkie i piękne tajemnice mają w tych dniach miejsce. Całe Triduum Paschalne spędziłam poza domem, razem z Oazą, na nowo odkrywając, jak wspaniali potrafią być ludzie (i On oczywiście). Ogólnie cały marzec, bardzo spokojny, leniwy, czasem wręcz do przesady, minął mi raczej dobrze. Choć nie pod względem blogowym. Czasem pojawiała się jakaś recenzja, fakt, ale świat blogosfery i książkowych maniaków coraz bardziej idzie w odstawkę.

02 kwietnia

"Czym tak naprawdę jesteśmy, jeśli pozbawi się nas przeszłości?"

"Czym tak naprawdę jesteśmy, jeśli pozbawi się nas przeszłości?"

W pewnym momencie samobójstwa stały się plagą na masową skalę. Coraz większa ilość nastolatków popada w depresję prowadzącą do chęci niezwłocznego odebrania sobie życia. Nikt nie wie, skąd to się wzięło i jak owa choroba, zasadniczo różniąca się od "zwykłych" samobójstw, jest przenoszona. Znaleziono jednak lek. Każda osoba podejrzana o zarażenie się chorobą zostaje objęta Programem - polega on na wymazywaniu przykrych wspomnień. W efekcie - usunięciu ulega niemal cała przeszłość chorego. Osoba po takim leczeniu co prawda nie pamięta niemal niczego ze swojego dawnego życia i nie kojarzy starych znajomych, ale za to tryska energią, nie ma depresyjnych myśli i nie zamierza popełniać samobójstwa. Tylko czy życie bez przeszłości, bez wiedzy o tym, jakim się było kiedyś, kontrolowanym przez tony leków i czających się za każdym rogiem strażników, można nazwać szczęśliwym?
Copyright © Ballady bezludne , Blogger